Biżuterią zajmuję się już od kilku lat i mimo, że wytwory moich rąk były już prezentowane, dziś postanowiłam opowiedzieć Wam o ich tworzeniu, moich pomysłach, inspiracjach i trochę o mnie samej.
Jestem z wykształcenia i zawodu artystą, ale nie plastykiem, jak można się spodziewać, lecz muzykiem. Na co dzień gram na trąbce w orkiestrze Teatru Muzycznego. Robieniem biżuterii zajmuję się w wolnym czasie, między próbami do Traviaty czy Skrzypka na dachu.
Moja przygoda z tworzeniem biżuterii zaczęła się od szukania prezentu urodzinowego dla, wtedy jeszcze przyszłej, teściowej. Na jednej ze stron internetowych zobaczyłam broszkę z sutaszu. Technika tak mnie zafascynowała, że postanowiłam się jej nauczyć. Nigdy nie miałam zdolności manualnych, nie umiałam szyć, ale miałam dużo zapału i determinacji. Tak powstała moja pierwsza bransoletka. Rok temu zainteresowałam się biżuterią z koralików i pomyślałam: "skoro mogłam nauczyć się sutaszu, mogę spróbować też tego".
A to kilka zdjęć mojej twórczości:
Więcej fotografii można zobaczyć na facebooku.
Mam nadzieję, że mój blog Wam się spodoba. W większości będzie dotyczył mojej właśnie twórczości, ale mogą pojawić się tu też wpisy dotyczące muzyki czy zabytków (zapomniałam wspomnieć - mam też magistra z historii ;) ).
Zapraszam więc do obserwowania i komentowania.
Cześć Anetko :) Blog zapowiada się ciekawie - przeczytałam kilka wpisów i to z przyjemnością. Zawsze chętnie przeglądałam zdjęcia Twojej twórczości, które zamieszczałaś na swoim fanpage'u. Miło, że oprócz tajników powstawania biżuterii zamierzasz też pisać o innych aspektach tego, czym się zajmujesz. Chętnie poczytam co słychać w TM ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z przepięknej Norwegii - pozdrów ode mnie naszych znajomych :)
Witam Elu. Bardzo mi miło, że podobają się Tobie moje wpisy. Na pewno pojawią się tu jeszcze inne notki z życia TM :).
UsuńPozdrowienia przekażę.
Ściskam cię bardzo serdecznie.