sobota, 27 czerwca 2015

Podwieczorek po włosku

  Marzy mi się pojechać kiedyś do Włoch. Spacerować wąskimi uliczkami, czuć słońce i morską bryzę, jeść najlepszą pizzę i podziwiać dziedzictwo minionych epok.... O tak... zabytki. Czuję, że mogłabym spędzić tygodnie na zwiedzaniu pozostałości po starożytnych Rzymianach, oglądaniu dokonań najznamienitszych uczonych i artystów renesansu, zachwycać się przepychem włoskiego baroku...
  Do Włoch może kiedyś pojadę, a na razie skusiłam się na podwieczorek u Włocha oferowany przez Royal Stone.




   Do zaproponowanej inspiracji wykonałam bransoletkę z sutaszu w pastelowych kolorach. Dominujący jest w niej błękit i liliowy, a dodatki stanowi blady róż. Do wykonania bransoletki użyłam szklanego kaboszonu w kolorze mlecznego błękitu, drobnych koralików Toho, różowych jadeitów, szklanych i akrylowych kuleczek.



   Jeżeli podoba Wam się moja praca, możecie oddać na nią głos, klikając "lubię to" pod zdjęciem zamieszczonym tutaj.


czwartek, 25 czerwca 2015

Wyrożnienie

   Dziś spotkała mnie miła niespodzianka. Moja praca została doceniona przez projektantki Kreatywnego Kufra. Zostałam nagrodzona wyróżnieniem za kolczyki w tematyce dziecięco - dziewczęcej według foto inspiracji #8



   Dziękuję bardzo za wyróżnienie i gratuluję pozostałym nagrodzonym rękodzielniczkom.


sobota, 20 czerwca 2015

Róża wiatrów i próbki czegoś nowego...

   Czy wiecie jak złym połączeniem są schody, wysokie obcasy i skurcz łapiący w palce? Ja już wiem. W praktyce zostałam unieruchomiona na kilka dni, a że nie mogłam chodzić , to szyłam....

   Kreatywny Kufer ogłosił konkurs na biżuterię według mapy.
   Do wykonania wybrałam czarne koraliki dagger, szklany talerzyk, czerwone jadeity i drobne koraliki Toho. Wszystko obszyte czarnymi sznureczkami sutaszu. Na koniec zdecydowałam się dodać jeszcze trochę czarnego tiulu - dzięki temu moja róża wiatrów otrzymała trochę gotyckiego wyglądu. Pierwotnie moja praca miała być wyłącznie broszką, ale pomyślałam, że równie dobrze, po przypięciu wsuwkami, może służyć jako ozdoba do włosów. Takie 2 w 1 ;)





   Kilka dnie wcześniej kupiłam trochę poliestrowego sznurka z myślą nauczenia się makramy. Początkowo miałam ambitny plan stworzenia bransoletki z wplecionymi licznymi koralikami, ale mój plan spalił na panewce, gdyż okazało się, że sznurek jest za gruby i nie przechodzi przez większość koralików jakie posiadam. Ostatecznie zrobiłam zupełnie prościutką bransoletkę z drewnianym koralikiem. 
   Jak mi wyszło, oceńcie sami.



sobota, 6 czerwca 2015

Noc kultury i koncert na dachu.

   Już tylko godziny dzielą mnie od kolejnego występu z Teatrem Muzycznym - widowiska "The musical show". Jest to jedna z atrakcji tegorocznej "Nocy Kultury". Wszystkie zespoły artystyczne teatru (soliści, chór, orkiestra, balet) mają okazję zaprezentować wybór przebojów z najlepszych musicali. Jest dużo rozrywkowej muzyki, tańca, błyszczących strojów i kolorowych świateł. Niezwykłe jest to, gdzie odbywa się koncert - na dachu jednej z galerii handlowych - Tarasów Zamkowych.


Próba do koncertu
fot. Piotr Gołębiowski

   Granie na dachu przypomniało mi o innym koncercie na dachu  - zespołu The Beatles w 1969 roku.
Legendarny zespół pracował wówczas nad filmem "Let It Be".Wizja filmu uwzględniała występ na żywo - coś, czego grupa Beatlesów nie robiła od zakończenia trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych w sierpniu 1966 r. Wybór padł na dach studia Apple. Był to pierwszy tak słynny koncert tego typu w historii rocka. Dodać należy, że nie był to występ sankcjonowany przez władze Londynu, dlatego wkrótce do czwórki z Liverpoolu wspięła się policja z zarzutem zakłócania porządku, po czym 42-minutowy koncert zakończył się. 
Poniżej nagranie jednej z piosenek (cały koncert można obejrzeć na filmie "Let It Be").


   Może my dziś nie będziemy mieli problemów z policją ;)