W kręgach rękodzielników trudniący się wyrobem biżuterii powstał ostatnio pomysł zorganizowania konkursu biżuteryjnego. Nicogra, bo tak nazwano konkurs ma być odpowiedzią na niedoskonałość popularnych konkursów biżuteryjnych i związanych z nimi frustracji. Częstym zarzutem wobec znanych konkursów jest to, że nagrody przyznawane są przez sklepy z półfabrykatami i materiałami do wyrobu biżuterii, więc istnieje podejrzenie, że nagradzają one swoje najlepsze klientki. Innym problemem, bywa to, że często głosy oddawane są na "znane nazwisko" a nie na pracę. Oburzenie też budzi wypraszanie sobie głosów np. przez wielokrotne udostępnianie na portalach społecznościowych, w celu zdobycia nagrody publiczności.
Nicogra z założenia jest konkursem bez nagród i ma być pewnego rodzaju zabawą. W jury zasiadają osoby tworzące rękodzieło, a przy każdej kolejnej edycji grupa ta zmienia się. Prace nie są podpisywane nazwiskiem autora, nie można przed podaniem wyników konkursu publikować zdjęć swojej pracy, ani nigdzie jej udostępniać.
Czy nicogra zmieni coś w świecie biżuteryjnych konkursów, to powie przyszłość. Na razie zakończyła się pierwsza edycja z tematem "wspomnienie lata". Wzięłam udział w konkursie w dwóch kategoriach: sutasz i beading. Jest mi ogromnie miło, że obu moim pracom przyznano III miejsce.
W ramach kategorii beading z koralików Toho 15/0 stworzyłam kolczyki w kształcie wiśni z zielonymi listkami.
Druga moja praca, to niewielkie sutaszowe kolczyki w soczystych kolorach z cukierkową taśmą cyrkoniową i różowymi agatami brazylijskimi. Brzeg sznurka obszyłam jaskrawozielonymi koralikami Toho treasure.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz