sobota, 20 czerwca 2015

Róża wiatrów i próbki czegoś nowego...

   Czy wiecie jak złym połączeniem są schody, wysokie obcasy i skurcz łapiący w palce? Ja już wiem. W praktyce zostałam unieruchomiona na kilka dni, a że nie mogłam chodzić , to szyłam....

   Kreatywny Kufer ogłosił konkurs na biżuterię według mapy.
   Do wykonania wybrałam czarne koraliki dagger, szklany talerzyk, czerwone jadeity i drobne koraliki Toho. Wszystko obszyte czarnymi sznureczkami sutaszu. Na koniec zdecydowałam się dodać jeszcze trochę czarnego tiulu - dzięki temu moja róża wiatrów otrzymała trochę gotyckiego wyglądu. Pierwotnie moja praca miała być wyłącznie broszką, ale pomyślałam, że równie dobrze, po przypięciu wsuwkami, może służyć jako ozdoba do włosów. Takie 2 w 1 ;)





   Kilka dnie wcześniej kupiłam trochę poliestrowego sznurka z myślą nauczenia się makramy. Początkowo miałam ambitny plan stworzenia bransoletki z wplecionymi licznymi koralikami, ale mój plan spalił na panewce, gdyż okazało się, że sznurek jest za gruby i nie przechodzi przez większość koralików jakie posiadam. Ostatecznie zrobiłam zupełnie prościutką bransoletkę z drewnianym koralikiem. 
   Jak mi wyszło, oceńcie sami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz